CHMURKA I WICHEREK

...życie tutaj jest także fikcją, choć nie zawsze...

03 czerwca 2022

POEZJA (18) LEOPOLD STAFF – DZIECIŃSTWO – POKÓJ WSI

 



    Wybrane przeze mnie wiersze poety trzech epok Leopolda Staffa pochodzą z trzeciego tomiku jego poezji wydanego w roku 1905 - „Ptakom niebieskim”.

    W zbiorze tym pojawiają się pojawiają się zapowiedzi poezji wiejskiej, choć poeta mocno obstaje przy klasycznym wymiarze własnej twórczości. „Dzieciństwo” jest sonetem o bardzo czystym i delikatnym rysunku, pełnym drobnych realiów, które od tej pory znajdą swoje miejsce w liryce Staffa. W tomiku pojawia się dążenie podmiotu lirycznego do harmonii ze światem, w pozostawieniu za sobą wszelkich ambicji wielkomiejskich i odnalezieniu sensu egzystencji ludzkiej w prostocie codziennych zajęć. Tematykę tę porusza wiersz „Pokój wsi” . W całym tym tomie poeta zrywa z programową młodopolską melancholią, a zwraca się w stronę chrześcijaństwa i filozofii świętego z Asyżu, skąd czerpie dla siebie pogodne rozwiązanie dręczącej go we wcześniejszych utworach zagadki ludzkiego bytu.

DZIECIŃSTWO

Poezja starych studni, zepsutych zegarów,

Strychu i niemych skrzypiec pękniętych bez grajka,

Zżółkła księga, gdzie uschła niezapominajka

Drzemie - były dzieciństwu memu lasem czarów...


Zbierałem zardzewiałe, stare klucze... Bajka

Szeptała mi, że klucz jest dziwnym darem darów,

Ze otworzy mi zamki skryte w tajny parów,

Gdzie wejdę - blady książę z obrazu Van Dycka.


Motyle-m potem zbierał, magicznej latarki

Cuda wywoływałem na ściennej tapecie

I gromadziłem długi czas pocztowe marki...


Bo było to jak podróż szalona po świecie,

Pełne przygód odjazdy w wszystkie świata częście...

Sen słodki, niedorzeczny, jak szczęście... jak szczęście…



POKÓJ WSI

Pochwalona wieś dobra, wóz, konie i grabie,

Gumna, cepy i kosy ostrzone u bruska,

Wszystkie narzędzia, których chwałą zbiór i zwózka,

Rola, miedza, ściernisko, późne lato babie;


Wiatrak, co w modłach wznosi swe ramiona rabie:

"O, przyjdź, wietrze, przyjdź, zboże! Odpadnie twa łuska!"

Ręce chłopa i dziewki i jej chusta ruska,

Śpiewanki, dymy perzów i rechoty żabie;


I żmudna młóćba, zimy zasobnej znachorka,

I woły, jarzma, pługi i brony, i orka,

I jesień, i pogoda piękna jak niedziela,


I chaty kurne, pełne święconego ziela,

I ten zmierzch rozczulony, gdy wozy w spichrz zwożą

Ziarno, a ludzie w serca swe spokojność bożą…


[wiersze ze zbioru „Ptakom niebieskim” (1905)


[03.06.2022, Toruń]


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz