CHMURKA I WICHEREK

...życie tutaj jest także fikcją, choć nie zawsze...

29 sierpnia 2023

ZAPISKI Z CZASÓW DYKTATURY (942 - 943)

 


942.

Drugi noc pada, przy czym dzisiejszej deszczowi towarzyszy burza. Nie mylę się – w sierpniu jest to pierwsza burza nad Toruniem. A w lipcu? Może i była, lecz skoro nie utkwiła w pamięci, to znaczy, że nie miała siły uderzeniowej.

Adelka, która bardzo boi się burzy, podrapała w drzwi mojego pokoju i wpuściłem ją do środka. Póki co, weszła pod łóżko i pewnie zostanie tam do rana, choć zdaje mi się, że burza oddala się i idzie w stronę Bydgoszczy.

Dla gołębi mam już przygotowane śniadanie. Zwykle przed szóstą zaglądają przez okno; jeden lub dwa siadają na pobliskim klonie, a cztery pozostałe czekają na mnie na skraju dachu budynku bankowego. A jak tak przyfruną na parapet, kiedy jedzonka nie ma, to patrzą na mnie z takim żalem w oczach. I jak tu nie dać im jeść.

943.

Obejrzałem w Internecie dwa odcinki serialu „Znaki szczególne” z Bronisławem Cieślakiem w roli głównej. Nie pierwszy raz oglądam ten serial, ale zawsze zwraca moją uwagę zwłaszcza pierwszy odcinek i początek drugiego, kiedy to inżynier Zawada (Cieślak) zostaje niesłusznie oskarżony o zabójstwo majstra Krajewskiego (Zdzisław Szymański), a kiedy opuszcza areszt śledczy, bo prokuratura nie jest w stanie udowodnić mu winy, spotyka go nieprzyjemności ze strony mieszkańców małego miasteczka. Muszę powiedzieć, że kiedyś czułem się podobnie do bohatera filmu, przy czym oczywiście nie byłem podejrzany o zabicie kogokolwiek, lecz presja wobec mnie była silna i można było mnie nazwać tak, jak nosi tytuł drugiego odcinka serialu czyli rozbitek.


[29.08.2023, Toruń]

4 komentarze:

  1. W naturze ptaki maja tyle jedzenia, że nie musisz latem ich dokarmiać, robisz to raczej dla swojej przyjemności.
    Burza szalała nad nami cała noc.
    Ostatnio mąż ogląda powtórki starych filmów, niektóre tak ciężkie psychologicznie, że po obejrzeniu można wpaść w depresję głęboką.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście, że w swoim życiu zawsze staram się robić rzeczy, które sprawiają mi przyjemność. Tak samo np. lubię czytać książki. I tu jest pewna różnica. Prawdopodobnie książkom jest obojętne, czy je czytam, czy też nie, a z "moimi" ptakami jest odwrotnie; myślę, że również im sprawiam przyjemność, a skoro tak to miło jest czuć się komuś potrzebnym. A ptaszki wpadają do mnie jedyni na śniadanie, a później, w mniejszej gromadzie - na obiad. Reszta dnia należy do nich. Fakt - burza i u mnie krążyła mniej więcej cztery godziny.

      Usuń
  2. To ciekawe jak dwoje ludzi patrzy na tę samą rzecz, chodzi o gołębie. Jotka, u której bywasz właśnie w najnowszym poście skarżyła się na nie, a Ty je dokarmiasz. Najciekawsze jest to, że postawa każdego z Was jest zrozumiała. Bo są to żywe stworzenia, więc powinno się pomagać im w zdobywaniu pożywienia. Z drugiej jednak strony prawdą jest, że zanieczyszczanie parapetów, balkonów i ulic jest uciążliwe. Burzy boją się wszystkie stworzenia, ale my zwracamy uwagę tylko na psy i koty, jako te mieszkające wraz z nami. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja podaję jedzenie na swój parapet zaokienny, który od czasu do czasu czyszczę. Rzeczywiście to gołębie najczęściej brudzą - kawki absolutnie nie. Jeśli jakieś okruchy zostaną przez gołębie strącona na dół, to ten teren penetrują kawki, tak że nic z pokarmu nie zostaje. Pode mną nikt nie mieszka, a zatem ptaki nikomu nie przeszkadzają, nikomu nie brudzą. No cóż, ptaki towarzyszyły i towarzyszą ludziom od wieków. Z drugiej strony należy pamiętać, że świat nie należy tylko do człowieka... a zanieczyszczenia? Coś mi się wydaje, że mimo wszystko to człowiek "produkuje" więcej śmieci niż zwierzęta, zwłaszcza że jeżeli ptaki na ten przykład śmiecą, to powodem tego jest fizjologia, natomiast człowiek.......? Pozdrawiam.

      Usuń