CHMURKA I WICHEREK

...życie tutaj jest także fikcją, choć nie zawsze...

22 sierpnia 2023

KLASYKA - ODYSEJA - FRAGMENT PIEŚNI XII

 


ODYSEJA - FRAGMENT PIEŚNI XII

<Odyseusz i syreny>

W TŁUMACZENIU JANA PARANDOWSKIEGO


Wtedy ja z troską w sercu przemówiłem do towarzyszy:

Kochani, nie powinien jeden albo dwóch z was

wiedzieć, jakie wyroki odsłoniła mi Kirke arcyboska,

dlatego powiem, byście je wszyscy poznali, czy

przyjdzie nam zginąć, czy umknąć śmierci i doli. Najpierw

każe nam strzec się głosu bosko śpiewających Syren

i łąk kwitnących. Ja jeden mam ich słuchać, ale mnie

zwiążcie silnie w pęta, bym stał nieruchomo w miejscu,

do masztu linami uwiązany. A gdybym was błagał, gdybym

rozkazywał, żebyście mnie puścili, wy jeszcze silniejszymi

pętami mnie wiążcie.

Tak mówiąc wszystko towarzyszom wyjawiłem. A właśnie

nasz dzielny statek, gnany wiatrem, szybko zbliżał

się do wyspy Syren. Nagle wiatr ustał, wygładziła się cisza

bez powiewu, jakieś bóstwo uśpiło fale. Towarzysze

skoczyli zwijać żagle i składać je na dnie okrętu, po czym

wrócili do wioseł i bili piany białe gładzoną sośniną. A ja

wielki krąg wosku pociąłem spiżem na drobne kawałki

i zgniotłem w krzepkiej dłoni. Wosk szybko zmiękł pod

nakazem mej siły i od blasku Heliosa, władcy, syna Hyperiona.

Wszystkim po kolei towarzyszom zalepiłem uszy.

Oni zaś związali mi ręce i nogi i przymocowali do masztu,

Odyseja XII 39–54

sami zaś siedząc przy wiosłach bili siwe morze. Jechaliśmy

żwawo i posunęliśmy się, ile głos doniesie. Już nie

uszedł Syrenom nasz chyży okręt, który coraz się zbliżał,

i wtedy podniosły dzwonny śpiew:

Chodź do nas, sławiony Odyssie, wielka chwało Achajów,

zatrzymaj statek, byś mógł słuchać naszego głosu.

Nic bowiem tu nie przepłynie na czarnym okręcie, póki

z naszych ust nie posłyszy słodkiej pieśni. A kto się nią

nacieszy, odjeżdża mądrzejszy, bo wszystko wiemy – i co

z woli bogów wycierpieli Argiwi na równinie trojańskiej,

i co się dzieje na całej ziemi żywiącej rzesze.

Tak mówiły śląc przecudny śpiew, a moje serce pragnęło

słuchać. Ruchem brwi nakazywałem towarzyszom,

by mnie odwiązali, lecz oni, pochyleni całym ciałem,

wiosłowali. Wstał tylko Perimides i Euryloch i w gęstsze

pęta jeszcze mnie mocniej ujęli. A kiedy okręt przepłynął

i już nie było słychać śpiewu Syren ani głosu, moi

wierni towarzysze wydobyli wosk, którym zalepiłem im

uszy, a mnie uwolnili z więzów.


[22.08.2023, Toruń]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz