5.
Historyja, jako matka Sowiźrzała karała,
że się rzemięsła żadnego uczyć nie chciał
Matka Sowiźrzałowa była temu barzo wdzięczna, iże jej syn tak był cichy i skromny. Karała go, dlatego że żadnego rzemięsła się nie chciał nauczyć, aby na potym z niego dobry a stateczny człowiek był, a innym ludziom pożyteczen. Sowiźrzał na to matce swej namniejszego słówka nie odpowiedział, bo ku rzemięsłu żadnej myśli nie miał. Matka przecię go ku temu wiodła. A Sowiźrzał rzekł:
– Miła matko, próżnoć. W co się człowiek raz wda, tego mu do swejśmierci trudno pozostać.
Matka na to rzekła:
– Miły synu, tak ci mi się też widzi, jako powiadasz. Ja na cztery niedziele już by kęsa chleba w domu nie miałam.
Sowiźrzał rzekł:
– Ta rzecz namniej mi się nie spodoba. Każdy ubogi, który nie ma, co by jadł, musi po niewoli prosić abo z świętym Mikołajem trzymać, a gdy co ma, tedy z świętym Marcinem wesoło sobie używa.
I nie mogłać go k swej woli przywieść.
Tłumacznie
Tytuł: karała – napominała.
- W co się człowiek raz wda, tego mu do swej śmierci trudno pozostać – popularny zwrot przysłowiowy; polskie odpowiedniki (np. Mikołaja Reja z 1558 r.: „jakim smrodem to z dawna nawrzało, / Podobno już tak wiecznie tym będzie śmierdziało” czy Wacława Potockiego: „Czego niespokojna z młodu nawre łbica, / I sam plesz nie odejmie, nie tylko kapica”) jako warianty przekładów, np. ‘Czego młoda skorupka się napije, tym do starości pachnie’.
- na cztery niedziele – cztery tygodnie
- Ta rzecz – ta mowa.
- Każdy ubogi, który nie ma, co by jadł, musi… mowa tu zapewne nie o dniu św. Mikołaja, legendarnego biskupa Myrry, lecz Mikołaja I Wielkiego, papieża zmarłego 13 XI 867 r., który jednak oficjalnie nie był świętym. Mikołaj I znany był jako wielki zwolennik postów (stąd rocznica jego śmierci rozpoczynała post) i to z nim, według ironicznych słów Sowiźrzała, winni „trzymać ubodzy” (por. 6,32–33). Z kolei syci świętują 11 XI, dzień św. Marcina, biskupa z Tours i papieża (zm. w 316 lub 317 r.); był to dzień płacenia danin dworskich (często w naturze) przez chłopów i wypłaty wynagrodzenia dla służby. Towarzyszyły temu biesiady ze zwyczajową gęsią św. Marcina (por. Lappenberg, s. 230).
- I nie mogłać go k swej woli przywieść – Dlatego i my zjedzmy.
[27.08.2022, Toruń]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz