CHMURKA I WICHEREK

...życie tutaj jest także fikcją, choć nie zawsze...

06 sierpnia 2022

ZAPISKI Z CZASÓW DYKTATURY (765) KOMUNIKACJA SŁOWNA Z ADELĄ

 


765.

Zadziwiające jak psiny zapamiętują każde słowo, odczytując je raz negatywnie, innym razem pozytywnie. I nie chodzi tu o rozpoznawanie słów, jakimi zwracam się, dajmy na to, do Adelki. Ona wie, że mogę do niej mówić Ada, Adelka, Dusia czy Adasza (tą ostatnią nazwą posługuję się, kiedy podaję moim piesełkom pokarm na miseczkach; mówię wtedy: - Masza – stawiając niebieską miseczkę Maszy i – Adasza – gdy stawiam pomarańczową miseczkę Adelce. Kiedy indziej:

- Zjadłaś, to napij się wody – mówię do Adelki albo:

- Najadłaś się, więc przynieś misia – i Adelka posłusznie wykonuje polecenia, choć nigdy ani jej ani Maszy nie uczyłem, jak ma zareagować na polecenie czy prośbę z mojej strony.

Adelka nie lubi łykać lekarstw, mieć mytych zębów, czy nawet być przygotowaną na kąpiel, więc jeśli żona zamierza umyć jej zęby, mówię do Adelki żartując:

- Chowaj się, bo ci pani umyje zęby – i Adelka rzeczywiście chowa się za mną, a jeśli leżę potrafi wsunąć się pod pościel.

Adelka lubi sobie pospać w dzień – wrodziła się pewnie we mnie i w nocy ma problemem z zasypianiem: ja czytam książki lub coś piszę, a ona wędruje pomiędzy pokojami ze swoim ulubionym misiem w zębach. W dzień odsypia i uwielbia spać pod przykryciem, czasami nawet podczas upałów. Wystarczy gdy powiem:

- Kocyk – a Adelka rozpromieniona patrzy w moją stronę (i spogląda na kocyk, którym ją przykrywam.

Czasami Adelka za dnia wskakuje na moje posłane łóżko i kiedy rzucę:

- Potarzaj się! - Adelka przewraca się na bok i rzeczywiście tarza się tak długo i mocno, jak to zazwyczaj robią psy po kąpieli.

Oczywiście komunikacja odbywa się w obie strony. Kiedy Adelka jest głodna lub chce się bawić, a ja sobie spokojnie leżę w łóżku, wskakuje na posłanie, podchodzi pod moje ramię i puka mnie łapką.

- Co chcesz? - pytam i kiedy jest głodna zadaję retoryczne pytanie: - Mam iść do kuchni? - Mlaśnie wtedy językiem i oboje szybciutko udajemy się do kuchni, gdzie już Masza czeka na posiłek, trąc łapami pustą miseczkę.

Adela kiedy jest na spacerze przywykła do tego, aby z nią rozmawiać. Reaguje bezbłędnie na polecenia: zaczekaj, stój, możesz iść, itp. Lubi także być chwalona:

- Jak pięknie dzisiaj jesz! No, ślicznie – i temu podobne.

Oczywiście nie sposób zapomnieć o codziennym rytuale, który mniej więcej wygląda w ten sposób – Adelka przysuwa się do mnie, kiedy leżę na łóżku i wymaga, abym ją masował i głaskał. Recytuję wtedy:

- Jedno uszko, drugie, nosek, szyjka, serducho… o Adelka żyje, bo serducho jej bije…, jeden boczek, drugi, a teraz brzuszek, grzbiecik… i tak dalej… psina oczywiście nadstawia daną część swego szczupłego ciała do pogłaskania.


[06.08.2022, Toruń]

2 komentarze: