Podczas moich pedagogicznych studiów spotkałem się z psychologią wychowawczą i pedagogiką Jan Władysława Dawida, który należy do najwybitniejszych psychologów i jednocześnie pedagogów, który podejmował i opisywał różnorakie badania nad światem wyobrażeń dziecka, jego myśleniem i inteligencją, tudzież rozwojem umysłowym, wolą i procesami rozwoju umiejętności i działania.
Zaczynając onegdaj pracę pedagogiczną starałem się wykorzystać wiedzę zaczerpniętą z doświadczeń wybitnego psychologa, nie ograniczając się jedynie do akademickiej konieczności poznania konieczności przynajmniej jego książki „Inteligencja, wola i zdolność do pracy”.
W jaki sposób dzisiaj kształceni są nauczyciele, trudno powiedzieć. Zapewne sposób komunikowania się Dawida z czytelnikiem, nauczycielami trąci nieco myszką, bo też świat współczesny różni się bardzo od tego, w którym funkcjonował ten wybitny pedagog, jednakowoż przesłanie mistrza jest aktualne do dziś… problem w tym, czy do współczesnych nauczycieli ono dociera…
Jan Władysław Dawid [1859, Lublinie – 1914, Warszawa] – „O duszy nauczycielstwa”, Nasza księgarnia, Warszawa 1932, fragment.
[…]
Kierowniczym czynnikiem wychowania jest to, czem jest nauczyciel, a raczej za co się ma i czem jeszcze chciałby być. Dlatego w żadnym zawodzie c z ł o w i e k nie ma tak wielkiego znaczenia, jak w zawodzie nauczycielskim. Architekt może być złym człowiekiem i zbudować dom ładny i wygodny; inżynier, który przebił tunele, przeprowadził wielkie drogi, pobudował mosty — mógł być człowiekiem lichym. Już mniej to jest możliwe u lekarza; zapewne nie chciałby nikt leczyć się u takiego, o którym w iedziałby napew no, że jest złym człowiekiem.
A już nauczyciel — zły człowiek jest sprzecznością w samem określeniu, niemożliwością. Nauczyciel taki może tego lub innego czasem nauczyć rzeczy oderwanych, przypadkowych, ale pozostanie uczniowi obcym, w życiu jego żadnego wpływu nie odegra. Dlaczegóż tak jest? Co stanowi istotę nauczyciela, co sprawia, że ktoś jest nauczycielem „z urodzenia’’, z powołania? Ażeby nie gubić się w dowolnych wytworach fantazji, zapytajmy raczej: jacy nauczyciele są, jakich spotykamy, i jaki śród nich typ uznać należy za najdoskonalszy, za właściwy typ nauczyciela.
Jest jeden objaw duchowego życia, u każdego w pewnym stopniu spotykany, w pewnych okolicznościach u niektórych ludzi występujący w wyjątkowym stopniu. Jest to potrzeba i zdolność sympatyzowania, wzajemnego przenikania się, udzielania swoich i uczestniczenia w cudzych stanach duchowych, dążenie do zgodności, harmonji jedności z duchowem życiem innych. [...]
[podkreślenia moje, oryginalną pisownię zachowano]
[02.08.2022, Toruń]
Nie znałam tych myśli, ale zgadzam się w zupełności z ich sensem! W wielu zawodach, nie tylko nauczyciel i lekarz przeszkadza nam to, że ktoś bywa złym i nieempatycznym.
OdpowiedzUsuńjotka
No cóż, Dawid utrzymywał, że nauczyciel powinien być w życiu osobistym wzorem do naśladowania... nie wszystkim nauczycielom to się udaje.
Usuń