Annuata - dochód rocznie opłacany, nabyty za kapitał, którego zwrotu niemożna było żądać. Tad. Czacki powiada: „Annuata czyli roczny dochód tem się różni od czynszu odkupnego, że kapitał, którym kupiono annuatę, niknie i tylko ciężar płacenia annuaty zostaje“. Była to więc pożyczka na przepadek za dożywotni procent. To dawanie kapitału na annuatę działo się w Polsce często między krewnymi; mianowicie bezpotomni stryjowie, wujowie i ciotki zastrzegali sobie od pożyczonych kapitałów mały przychód w gotowiźnie, oraz mieszkanie ze stołem i wygodami do śmierci czyli alimenta.
Annus gratiae - rok łaski. Było to urządzenie Jana Lutka z Brzezia, który zasiadł na stolicy biskupstwa krakowskiego roku 1464. Urządzenie to zwane Statutem, umieszczone później w Vol. leg. stanowi: gdy beneficyant umiera w pierwszych trzech miesiącach roku, do jego majątku zaliczają się dochody w ¼ części; jeżeli zmarł w następnych trzech miesiącach, to w połowie; gdy zmarł w trzecim kwartale, to w ¾; a jeżeli w ostatnim, to zaliczają się w całości.
Anny św. bractwo - należało do szczupłej liczby bractw wyłącznie polskich. Sławny Jan Dymitr Solikowski, arcybiskup lwowski, pragnąc zachować na wieki pamięć cnotliwej, zasłużonej i ukochanej przez naród Anny Jagiellonki, żony Batorego, założył r. 1578 i rozszerzał bractwo św. Anny, matki Najśw. Maryi Panny, które papież Sykstus V potwierdził r. 1579. Pierwszym członkiem i opiekunem tego bractwa był Jan Zamojski, kanclerz i hetman wielki koronny; później zapisał się w jego poczet i król Zygmunt III, a za ich przykładem zapisywała się licznie wyższa szlachta. Wtedy to, po wszystkich prawie kościołach polskich, stawiano ołtarze i zaprowadzano bractwo św. Anny. stowarzyszenia. Bractwo miało też książkę, w języku polskim, wydaną staraniem ks. Szymona Hagenowa kanonika wolborskiego, która nadzwyczajnego używała powodzenia i zapalała serca braci do gorących poświęceń ku swojej patronce.
Anszkot - tkanina łokciowa z zagranicy sprowadzana od której instruktarz celny z r. 1643 cło płacić każe.
Antaba - z niem. die Handhabe, kabłąk żelazny, lub mosiężny, stały lub ruchomy, przytwierdzony do drzwi, szuflad i t. d. do chwycenia ręką dla ich otwarcia lub wysunięcia. U strzelby, flinty, pistoletu antaba nazywa się obłąkiem. W domach zamożnych antaby i okładki do zamków u kantorków i biurek dawano srebrne lub z bronzu czyli mosiądzu w ogniu pozłacanego. Przy powszechnem dawniej użyciu skrzyń silnie okutych, do przechowywania cennych rzeczy, antaby z boku skrzyni przybite, zastępowały „ucha“ i stanowiły ozdobę mniej lub więcej misterną. Stosowano antaby do trumien, do drzwi, bram i sieni, często w połączeniu z młotkiem nocnym. Ozdobne, wyrabiane z bronzu, pozłacane i posrebrzane służyły jako „ucha“ przy szufladach komod, w kasetkach i szafkach.
Antał, antałek, — beczułka dębowa do wina lub piwa. Nazwa pochodzi niewątpliwie z węgierskego: altalug, atalag, altalag — ćwierćbeczek.
Antepedjum, antependiumiantependja, z łac. ante — przed i peda — stopa, lub pendo — wiszę, znaczy dosłownie: przednóże. Jest to zasłona, okrywająca dolną część ołtarza poniżej mensy, w „Rubryce mszału” nazywana pallium, jakoby płaszcz ołtarza, bo w znaczeniu mistycznem ołtarz oznacza Chrystusa. Antepedjum powinno być rozpięte na ramie lub blacie, niefałdowane, a zmienia się przed nieszporami, jeżeli całe nieszpory, albo od capitulum o święcie jutrzejszem innego koloru. Materja i ozdoby rysunku, choć zachwalane jedwabne, srebrne, złote, zostawione jednak do możności i byle stosowne. Zamożne kolatorki, parafianki i pobożne osoby składały w darze kościołom antepedja i ornaty, często nader pracowicie, kunsztownie i artystycznie ręką własną wyszywane.
Antualarz, Antularz - rodzaj koronek nicianych, szerokich, niekosztownych. Były gładkie, przewlekane, szersze i węższe, cieńsze i grubsze, z równym lub ząbkowym brzegiem. W ciągu wieku XVIII służyły niewiastom polskim do ubrania czepków, przystrajania gorsów i do garnirowania sukni lub wpuszczania w białe suknie pasów antularzowych. Pospolitsze antularze saskie i angielskie, w machinach robione i przecinane, nie miały właściwych brzegów. Francuskie, robione na klockach, więcej były cenione.
Antychryst - z grec. Antichristos t. j. przeciw-Chrystus, czyli przeciwnik nauki Chrystusowej, mający ukazać się na ziemi przed powtórnem przyjściem Chrystusa. Już w Starym Zakonie spotykają się często przepowiednie o potężnym a złośliwym przeciwniku Boga, mającym wystąpić z nim do walki przed samem nadejściem Mesjasza. Ezechjel przepowiada przyjście Goga z ziemi Magog, który będzie walczył z Panem. Daniel wróżył nadejście lepszych czasów dla narodu wybranego, ale dopiero po przebyciu strasznych prześladowań od wrogów. Za czasów Kaliguli, w pierwszym wieku po Chrystusie, ciężkie było prześladowanie wiary żydowskiej, więc o tym cesarzu myślano wówczas, że jest owym przepowiedzianym nieprzyjacielem Boga. Bestją apokaliptyczną w Objawieniu św. Jana (pisanem r. 68 po Chrystusie) jest już Antychryst w dosłownem znaczeniu, pod którego postacią należy rozumieć Nerona, największego prześladowcę Żydów i Chrześcjan. Od wieku IX i X w Niemczech i Francyi Antychryst daje przedmiot do poematów i dziełek w piśmiennictwie tych narodów. W pieśniach i podaniach ludu polskiego Antychryst nazywany jest Ancychrystem, Jancychrystem I Jancykrystem. Pod Krakowem opowiadano Oskarowi Kolbergowi, że przed sądnym dniem narodzi się syn Lucypera z 70 letniej Żydówki, który będzie miał nazwę Jancychrysta i przyjdzie na świat z zębami, a będzie jeździł w rozpalonym piecu i wciągał ludzi do siebie. To podanie o rozpalonym piecu Antychrysta było powszechne w narodzie, a narodziny jego z zębami przypominają opisywane przez Długosza zagadkowe wydarzenie w Krakowskiem narodzenia się dziecka z zębami. W Wielkopolsce jest podanie, że podczas bitwy pod Warną Antychryst wskrzeszał ciała poległych Turków, obracając ich twarze ku światłu księżyca. W wielu okolicach lud mniema, że gdyby kogut zniósł jaje, to z takiego jaja narodziłby się Antychryst. Pieśni kantyczkowe o Antychryście przeszły do ust ludu i śpiewane bywają nad ciałem zmarłych przy poczęstunku pogrzebowym. W jednej z nich, gdy świat się zepsuł i zbliża się jego koniec:
„Wkrótce Jancykryst wyjedzie,
Piec ognisty wozić będzie,
Będzie się Bogiem mianował,
Będzie cuda pokazował.
Pokazując swoje rany,
Zwiedzie wierne chrześcijany” […]
Antyfona - z grec. antifone — przeciwgłos, t. j. głos przeciwny, przeciwbrzmiący, vox reciproca, gdy śpiew jednego chóru drugiemu odpowiada. W wieku VI stale przyjęły nazwę antyfon te krótkie zdania, które się odmawiają lub śpiewają przed psalmami, kantykami i po nich. Dzielą się antyfony na wzięte z pisma, historyi, jako też mieszane. Do kościoła łacińskiego wprowadził je św. Ambroży. W nabożeństwach prywatnych, w godzinkach, różańcach i po litanjach są modły krótsze, zwane antyfonami.
Najpospolitszą jest antyfona, drukowana pod obrazkami Matki Boskiej Częstochowskiej, które w r. 1860 zaczęły rozchodzić się setkami tysięcy: „Nie racz pamiętać Panie na występki nasze, albo rodziców naszych i racz nie karać nas za grzechy nasze“. Antyfoniarzem po polsku, antiphonarium lub antiphonale po łacinie zwała się księga, która pierwotnie zamykała w sobie tylko śpiewy chóralne podczas mszy. Od kilku jednak wieków księga śpiewów mszalnych nazywa się Graduale, a ze śpiewami innych nabożeństw — Antiphonarium. Mazurzy przechowujący ściślej stare dźwięki swej gwary, początek wyrazu antyfona wymawiają z dźwiękiem nosowym – ątyfona.
[02.08.2022, Toruń]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz