APOLLO, jedno z wielkich bóstw Greków, był według Homera (Il. I. 21, 36) synem Zeusa i Leto. Hezjod stwierdza to samo i dodaje, że siostrą Apolla była Artemida.
Kilka miast i miejscowości domagało się zaszczytu jego narodzin, o czym świadczą różne lokalne tradycje wspominane przez zmarłych pisarzy. Dlatego Efezjanie powiedzieli, że Apollo i Artemida urodzili się w zagajniku Ortygia niedaleko Efezu (Tacit. Annal.iii. 61); mieszkańcy Tegyry w Beocji i Zoster w Attyce domagali się tego samego zaszczytu. (Steph. Byz. sv Tegura.) W niektórych z tych lokalnych tradycji Apollo jest wymieniony sam, a w innych razem z jego siostrą Artemidą. Również opis pochodzenia Apolla nie był taki sam we wszystkich tradycjach (Cic. de Nat. Deor. III. 23), a Egipcjanie stwierdzili, że był on synem Dionizosa i Izydy. (Herod. II. 156.)
Ale opinia najbardziej powszechnie przyjmowana była, że Apollo, syn Zeusa i Leto, urodził się na wyspie Delos, razem ze swoją siostrą Artemidą; a okoliczności jego narodzin są wyszczególnione w hymnie homeryckim o Apollu i w hymnie Kallimacha o Delos. Hera w swej zazdrości ścigała Leto od lądu do lądu i od wyspy do wyspy, usiłując przeszkodzić jej w znalezieniu miejsca spoczynku, w którym mogłaby urodzić. W końcu jednak dotarła do Delos, gdzie została życzliwie przyjęta i po dziewięciu dniach pracy urodziła Apolla pod palmą lub drzewem oliwnym u podnóża góry Cyntus. Asystowały jej wszystkie boginie, z wyjątkiem Hery i Eileithyi, ale ta ostatnia pospieszyła z pomocą, gdy tylko dowiedziała się, co się dzieje. Wyspa Delos, która przed tym wydarzeniem była chwiejna i unosiła się na falach morskich lub zakopała się pod nimi, teraz stała się nieruchoma i została przytwierdzona do korzeni ziemi. Wierzono, że dzień narodzin Apolla był siódmym dniem miesiąca, stąd nazwano go hebdomagenes. Według niektórych tradycji Apollo był dzieckiem siedmiomiesięcznym (heptamênaios). Liczba siedem była święta dla boga; siódmego dnia każdego miesiąca składano mu ofiary, a jego święta zwykle wypadały siódmego dnia miesiąca. Natychmiast po narodzinach Apollo został nakarmiony ambrozją i nektarem przez Temidę, a gdy tylko skosztował boskiego pokarmu, zerwał się i zażądał liry i łuku, i oświadczył, że odtąd będzie głosił ludziom wolę Zeus. Delos ucieszyła się z radości i okryła się złotymi kwiatami.
Uprawnienia przypisywane Apollowi
Apollo to
1. bóg, który karze i niszczy niegodziwych i apodyktycznych, i jako taki jest opisywany jako bóg z łukiem i strzałami, darem Hefajstosa. Uważano, że wszystkie nagłe zgony ludzi, bez względu na to, czy były uważane za karę, czy nagrodę, były skutkiem strzał Apollina; był on niszczycielem bezbożnych.
2. Bóg, który udziela pomocy i odpędza zło. Tak jak miał moc nawiedzania ludzi plagami i epidemiami, tak też był w stanie uwolnić ludzi od nich, jeśli należycie przebłagany, lub przynajmniej przez swoje wyrocznie, aby zasugerować środki, za pomocą których można zapobiec takim nieszczęściom.
3. Bóg proroctwa. Apollo korzystał z tej mocy w swoich licznych wyroczniach, a zwłaszcza w Delfach. Źródłem wszystkich jego proroczych mocy był sam Zeus, a Apollo jest odpowiednio nazywany „prorokiem swego ojca Zeusa”.
4. Bóg pieśni i muzyki. Znajdujemy go w Iliadzie (I. 603) zachwycającego nieśmiertelnych bogów swoją grą na forminksie podczas ich posiłku; a homeryccy bardowie wywodzili swą sztukę pieśni albo od Apolla albo od Muz.
5. Bóg, który chroni trzody i bydło. Homer ( Il. II. 766) mówi, że Apollo hodował w Pierii szybkie wierzchowce Eumelusa Feretiadesa, a według homeryckiego hymnu do Hermesa (22, 70) stada bogów karmione w Pierii i przebywały pod opieką boga Apolla.
6. Bóg, który lubi zakładać miasta i ustanawiać cywilne konstytucje. Jego pomoc w budowie Troi została wspomniana powyżej; szanując jego pomoc w wznoszeniu murów charakter został zmieniony i zmodyfikowany również w innych częściach Grecji.
[18.08.2022, Toruń]
Przypomniała mi się sztuka "Apollo z Belac" z Hanuszkiewiczem w roli glownej. I Kalina Jędrusik też tam wspaniale grała ...
OdpowiedzUsuńNo i nie ma mojego komentarza. A pisałam wczoraj o wspaniałej sztuce "Apollo z Belac"...
OdpowiedzUsuń... i już jest... w przyrodzie nic nie ginie... to tylko w pisowskim kraju usypiają ryby... :-)
Usuń