Wkład akademika Tomasza Rakoczego w wiedzę o człowieku jest przeogromny. Nie będąc specjalistą od wiedzy tajemnej wkraczającej na pole wiedzy cybernetycznej opierającej się na przetwarzaniu informacji, a konkretnie na odszukiwaniu związków pomiędzy nauką współczesną a projekcjami obrazów jakie pojawiają się w chwili śmierci istoty ludzkiej, zapewne trudno mi będzie ową laudację wygłosić na cześć naszego drogiego laureata – człowieka, któremu nasza uczelnie nadaje właśnie tytuł doctora honoris causa.
Postaram się jednak przedstawić sylwetkę wybitnego naukowca, kierując uwagę zaproszonych gości na dzieło mistrza, które w rzeczy samej jest wyjątkowym i przełomowym. Czegóż dokonał nasz laureat?
Otóż jak szanowni zebrani doskonale wiedzą pośród nas żyją ludzie, którzy przeżyli swoją śmierć, a powracając do świata istot żywych, czynili opowieści o tym, cóż takiego postrzegli w zaświatach, kiedy przekroczyli linie tę osobliwą demarkacyjną życia. Idąc śladem tych opowieści, udokumentowanych oczywiście, naukowcy wielu specjalności archiwizowali owe wspomnienia z przyszłości, traktując je jednak jako materię z pogranicza fantazji a rzeczywistości przypominającą wiedzę na temat występowania i znaczenia snów.
Nasz czcigodny laureat wykonał kilka kroków dalej. Dysponując ogromnych rozmiarów pamięcią dyskową napisał był algorytm, który przetwarza obrazy pojawiające się w chwili śmierci człowieka na obrazy quasi rzeczywiste, które ludzkie oko może zobaczyć w taki sposób, w jaki ogląda się filmy.
Na czym opiera się ów niepowtarzalny a mający kapitalne znaczenie dla wiedzy o człowieku płynny filmowy obraz?
Otóż z opowieści tych ludzi, których natura przywróciła życiu, wiemy, że w chwili śmierci – tu pozornej – całe nasze życie przypomina się, staje przed oczami umierającego jak kalejdoskop, jak miliony obrazów pojawiających się z szybkością światła. W ten sposób osoba zwrócona rzeczywistości, przeżywa swoje życie ponownie, lecz z racji kosmicznego nagromadzenia ruchomych obrazów, nie jest w stanie przekazać współczesnym całości swego życiowego dzieła.
Szanowny pan akademik Tomasz Rakoczy realizując powzięty przez siebie algorytm i dysponując, jako rzekłem powyżej, ogromną pamięcią dyskową, doprowadził do tego, że każde ludzkie życie po śmierci stanie się dokumentem filmowym; innymi słowy – życie każdego człowieka może być przeżyte po raz wtóry.
Dzisiaj jeszcze nie jesteśmy w stanie w stanie przewidzieć w jakim kierunku ów wynalazek znajdzie swój posłuch pośród ludzi nauki i zwykłych obywateli. Czy dalsze badania naszego mistrza nie doprowadzą do tego, że oprócz śledzenia biograficznych obrazów zmarłej osoby będziemy mogli zaingerować w jej życie zmieniając je radykalnie, uszczęśliwić, gdy była nieszczęśliwą, wyleczyć jeśli cierpiała na nieuleczalną chorobą lub też… nie pozwolić jej umrzeć?
Panie i Panowie, pozwólcie sobie przedstawić – Tomasz Rakoczy.
Rozległy się, co zrozumiałe, oklaski, a pan Rakoczy, ujęty długimi brawami, przemówił do zgromadzonych.
Dwa lata później miałem przyjemność otworzyć festiwal filmowy poświęcony naszemu laureatowi, albowiem akademik, pan Tomasz Rakoczy zmarł, lecz w pamięci dyskowej znalazło się podzielone na tysiące odcinków jego życie. Pomyślałem wtedy, że muszę się zmierzyć z odkryciem pana Rakoczego. Postanowiłem poświęcić swoje życie na przywrócenie jego tożsamości. Wierzę, że przedwcześnie zmarły pan akademik ucieszyłby się, gdyby dano mu urodzić się powtórnie.
[29.07.2022, Toruń]
Wiele podobnych pomysłów zaistniałych najpierw w literaturze ziściło się w realu, więc kto wie?
OdpowiedzUsuńTO BYŁBY PRAWDZIWY PRZEŁOM....
Usuń