Antyutopia
Wyspa zaludniona na boskim oceanie
strzela do nieba wysokim betonem
niezniszczalnych świątyń korporacji
lud modli się o niski procent
za który da się przeżyć dzień następny
i kupić jeszcze jeden amulet szczęścia
pogodnie i bogato na nabrzeżach
city przepysznie ledowym nęci neonem
klimatyzator nie pozwala na udar
wille i blokowiska pod strażą zamknięte
na klucz atomowy
huśtawki za siatką dziczeją
muzeum dóbr konsumpcyjnych otwarte
nocą i dniem ćmy w koszykach
gromadzą pozłotka i tombak
rzędem za paragonem jak za ciałem chrystusa
otwierają portfele serc
ludzie głębokiej rynkowej wiary
za opłotkami dyszą ci którym szczęście
odmówiło posłuszeństwa
na ich tle miasto wygląda okazalej
strzegą je błękitne anioły z pałkami u boku
a te upadłe gniją niecierpliwym snem
o kolejnego klienta.
(lipiec 2013)
[13.07.2022, Toruń]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz